Śląsk Wrocław Śląskopedia



Lotto Ekstraklasa, 3. kolejka - 1.08.2016, 18:00, widzów: 6120, sędzia: Daniel Stefański (Bydgoszcz)

POGOŃ SZCZECIN - ŚLĄSK WROCŁAW 0:2 (0:2)

POGOŃ: Dawid Kudła - Adam Frączczak, Jakub Czerwiński, Jarosław Fojut, Mateusz Lewandowski, Ricardo Nunes (63-Seiya Kitano), Rafał Murawski, Kamil Drygas, Dawid Kort (46-Spas Delew), Ádám Gyurcsó, Łukasz Zwoliński (77-Robert Obst)

ŚLĄSK: Mariusz Pawełek - Mariusz Pawelec, Piotr Celeban, Lasza Dwali, Augusto Pereira Loureiro, Filipe Goncalves, Adam Kokoszka, Łukasz Madej (81-Peter Grajciar), Ryota Morioka (87-Kamil Biliński), Alvarinho Gomes, Bence Mervó (63-Ostoja Stjepanović)

pozycja w tabeli: 6


MEDIA O MECZU

Pierwszy triumf Śląska (Gazeta Wrocławska, 2.08.2016)

Śląsk Wrocław po remisach z Lechem Poznań i Legią Warszawa w 3. kolejce LOTTO Ekstraklasy wygrał z Pogonią w Szczecinie 2:0.

Jeszcze przed meczem okazało się, że w składzie WKS-u znów zabraknie Jacka Kiełba. Klub poinformował, iż popularny Ryba nie będzie już piłkarzem Śląska i przechodzi na zasadzie transferu definitywnego do Korony Kielce.

W podstawowej jedenastce ekipy prowadzonej przez Mariusza Rumaka pojawił się za to Bence Mervo. Dla młodego Węgra to pierwszy od powrotu do Śląska mecz w wyjściowym składzie.

„Wojskowi" rozpoczęli to spotkanie najlepiej jak mogli. Już w 3 min objęli prowadzenie po znakomitym rozegraniu rzutu wolnego: kiedy wszyscy spodziewali się dośrodkowania, Felipe Goncalves zagrał prostopadle do Ryoty Morioki, Japończyk posłał płaską piłkę wzdłuż bramki, a akcję na dalszym słupku zamknął Adam Kokoszka. Trener Rumak wyrzucił ręce w geście triumfu, a my tego gola zapisujemy przede wszystkim jemu.

„Portowcy" po bardzo słabym początku nie do końca mieli pomysł na sforsowanie defensywy wrocławian. Z biegiem czasu nabrali trochę rozpędu i starali się zagrozić bramce strzeżonej przez Mariusza Pawełka po akcjach ze skrzydeł. Szalał przede wszystkim Adam Gyurcso, ale brakowało dobrego ostatniego podania, lub w porę interweniowali obrońcy Śląska. Gol mimo wszystko wisiał w powietrzu.

Strzelił go jednak Śląsk, a nie Pogoń. W doliczonym czasie pierwszej połowy z rzutu rożnego dośrodkowywał Alvarinho, na krótkim słupku piłkę przedłużył Piotr Celeban, a do siatki trafił Goncalves. Portugalczyk bardzo przytomnie zareagował po nie najlepszym przyjęciu i w ekwilibrystyczny sposób pokonał Dawida Kudłę.

Po zmianie stron do huraganowych ataków ruszyli gospodarze. W 49 min piłka trafiła w rękę ofiarnie interweniującego Laszę Dvalego, ale prowadzący te zawody Daniel Stefański nie wskazał na „wapno". Na szczęście dla wrocławian, bo powtórki pokazały, że mógł użyć gwizdka.

W 55 min bliski szczęścia był Kamil Drygas, ale po jego strzale sprzed pola karnego piłka odbiła się od Spasa Deleva i ugrzęzła pomiędzy nogami instynktownie interweniującego Mariusza Pawełka. Jeszcze bliżej szczecinianie byli w 64 min, ale po ogromnym zamieszaniu piłkę tuż sprzed linii bramkowej wybił Mariusz Pawelec.

Oblężenie twierdzy WKS-u trwało, ale Pawełek wciąż zachowywał czyste konto. Trener Rumak widząc co się dzieje ściągnął Mervo - jedynego nominalnego napastnika - i posłał do boju defensywnego pomocnika - Ostoję Stjepanovicia. Macedończyk pomógł drużynie wygrać kilka piłek w środku pola, dzięki czemu Śląsk przeniósł ciężar gry dalej od własnego pola karnego.

Końcowe minuty to znów dominacja Pogoni, ale mądrze broniący się wrocławianie nie dali sobie strzelić gola i odnieśli pierwsze w tym sezonie zwycięstwo.

Piotr Janas