Śląsk Wrocław Śląskopedia



Ekstraklasa, 7. kolejka - 28.09.2008, 16:45, widzów: 6000, sędzia: Marcin Szulc (Warszawa)

ŚLĄSK WROCŁAW - KS CRACOVIA 1:1 (1:1)

ŚLĄSK: Wojciech Kaczmarek - Tadeusz Socha, Piotr Celeban, Dariusz Sztylka, Zbigniew Wójcik (85-Krzysztof Ulatowski), Krzysztof Ostrowski (46-Marek Gancarczyk), Sebastian Dudek, Antoni Łukasiewicz, Remigiusz Sobociński (46-Janusz Gancarczyk), Sebastian Mila, Tomasz Szewczuk

CRACOVIA: Marcin Cabaj - Przemysław Kulig, Piotr Polczak, Łukasz Tupalski, Marek Wasiluk (80-Tomasz Baliga), Dariusz Pawlusiński (66-Michał Karwan), Dariusz Kłus, Paweł Nowak, Krzysztof Radwański, Marcin Krzywicki (88-Kamil Witkowski), Tomasz Moskała. Trener: Stefan Majewski

pozycja w tabeli: 6


MEDIA O MECZU

Cabaj znalazł naśladowcę (Przegląd Sportowy, 29.09.2008)

Śląsk Wrocław - Cracovia 1:1: Wpadka Wojciecha Kaczmarka: bramka z rożnego.

Goście z Krakowa zdobyli jeden punkt po wpadce bramkarza Śląska Wojciecha Kaczmarka, który przepuścił uderzenie z rzutu rożnego. Powoli tradycją staje się, że w meczu z udziałem Pasów golkiper popełnia błąd, który do znudzenia powinno się powtarzać adeptom sztuki bramkarskiej z komentarzem: „tak nie wolno interweniować".

Tym razem jednak antybohaterem nie był Marcin Cabaj, a golkiper przeciwnego zespołu. W 27. minucie mierzący 202 centymetry wzrostu Kaczmarek tylko musnął piłkę bitą z rzutu rożnego, a potem przyszło mu wyciągać ją z bramki, ku zdumieniu kolegów z drużyny, kibiców i... pewnie samego strzelca.

- Czy po tym meczu zmienię Wojtka i wyślę między słupki Jacka Banaszyńskiego? Nie wiem, muszę skonsultować to ze Stefanem Majewskim, który ostatnio miał podobny problem - podsumował z poczuciem humoru trener Śląska Ryszard Tarasiewicz, choć do śmiechu mu pewnie nie jest. To nie pierwszy fatalny błąd Kaczmarka, który dopiero w tym roku wywalczył sobie miejsce w podstawowej jedenastce wrocławian.

- W meczu udało nam się to, co ćwiczymy do znudzenia na treningach: ostre dośrodkowanie, przy jednoczesnym agresywnym zachowaniu piłkarzy, stojących w polu karnym. Zasłużyliśmy na ten remis - podsumował Nowak.

Wojciech Kaczmarek o swoim fatalnym błędzie zakończonym bramką rozmawiać nie chciał. Bardziej rozmowny był za to Marcin Cabaj, który tym razem był pewnym punktem Cracovii. - Każdemu zdarza się pusty przebieg - skomentował błąd swojego kolegi po fachu.

Był to jeden z najsłabszych występów Śląska w tym sezonie. O ile w drużynie beniaminka poprawnie funkcjonował środek pomocy, jednak zdecydowanie słabiej wyglądała tym razem gra skrzydłami. Trener Ryszard Tarasiewicz usiłował ratować sytuację, wpuszczając w drugiej połowie na boisko powracających po kontuzjach braci Gancarczyków, ale nie potrafili oni zmienić losów meczu.

Bliski tego był jedynie w końcówce młodszy z nich, Janusz, który w 85 minucie w swoim stylu przeprowadził dynamiczny rajd lewą stroną i potężnie strzelił, ale nie wcelował w bramkę.